W Anglii nadal marnuje się bardzo dużo jedzenia. Choć w innych krajach odpady nie stanowią aż tak dużego problemu Zjednoczone Królestwo cały czas pozostaje bardzo w tyle.
Co więcej, choć o problemie jest głośno, odpadów spożywczych w większości przypadków się nie segreguje oddzielnie i razem z innymi śmieciami wywozi na składowiska. Żeby tego było mało, podane rozwiązanie wcale nie jest takie cudowne, jak niektórym się wydaje – wbrew pozorom są lepsze i łatwiejsze sposoby na ograniczenie tego zjawiska.
Prąd z gnoju i resztek jedzenia?
Jednym ze sposobów, który pozwoli zmniejszyć ilość bezsensownie marnowanego jedzenia i odpadów jest użycie tzw. generatorów fermentacji beztlenowej, w skrócie AD (od angielskiego „anaerobic co-digester”). Jaki z nich pożytek? Bardzo prosty.
Taki generator potrafi dostarczyć dziennie do sieci chociażby 150 kilowatogodzin z gnoju „wyprodukowanego” przez 300 Szwajcarskich i Norweskich, brązowych krów rasy red cuttle, jak ma to miejsce na farmie Lodge Farm w północnej Walii. To samo urządzenie, warte 750 tysięcy funtów, od 2011 roku wygenerowało ponad 4,5 miliona kilowatogodzin prądu z biogazu, który jest produktem fermentacji i pokryło zapotrzebowanie na elektryczność i ciepło domu farmera. Możliwe było również przeprowadzanie robót inżynieryjnych na miejscu i zasilenie ok. 80-100 domów.
Czy generatory AD mają przyszłość?
Wydaje się, że farma zamieni się w wiejską elektrownię, lecz jej właścicielowi nie zależy na takim przedsięwzięciu.
Nie zamierzam zamieniać mojej farmy w wiejską elektrownię – moim głównym celem cały czas jest produkcja żywności – mówi Richard Tomlinson, właściciel farmy i współtwórca jednej z największej spółdzielni mleczarskiej w Wielkiej Brytanii.
Uważa również, że produkowanie energii odnawialnej z odpadów rolniczych i spożywczych jest sensowne dla środowiska i finansów farmerów. Wielka Brytania produkuje rocznie ok. 110 ton takich odpadów, z czego co najmniej 90 pochodzi z farm. Niestety, nadal co najmniej 10 ton bez segregacji ląduje na wysypiskach.
Co z tego, że zamieniamy odpadki w prąd, skoro część z nich wciąż nadaje się do spożycia przez ludzi i zwierzęta?
Połączenie dwóch typów odpadów do produkcji ciepła, prądu i nawozów wypełnia lukę. Zwykłe pozbywanie się gnojówki czy wyrzucanie jedzenia na wysypiska nie ma żadnego sensu-lepiej dostarczyć je do takich generatorów i zamienić w coś pożytecznego – mówi Tomlinson, który razem z bratem zaprojektował i wybudował osiem innych „elektrowni” AD do użytku farm.
To wszystko bardzo ładnie brzmi – generatory są ekologiczne – to nie ulega wątpliwości. Jednak ich skuteczność ogranicza się tylko do tego rodzaju odpadów, których już ani nie można oddać potrzebującym albo, gdy już nie nadają się dla ludzi, na paszę dla zwierząt. W rzeczywistości jednak bardzo wiele z 208 elektrowni, w których polega się na generatorach AD wykorzystuje się „odpady”, które wciąż nadają się do przetworzenia. A to tylko kolejne marnotrawstwo.
Przetwarzanie pomidorów w ten sposób zwraca mniej niż 1% energii zużytej do ich wyprodukowania. Dla porównania, dla środowiska 500 razy lepiej będzie dać te warzywa świniom. Świnie jedzą pomidory, my jemy świnie, jedzenie się nie marnuje, a koło się zamyka – mówi Tristam Stuart, który rozpoczął kampanię dotyczącą marnowania jedzenia o nazwie „Feedback”.
Czy generatory AD mają przyszłość?
Ze względu na ich zastosowanie – powinny mieć. Jednak w obecnej sytuacji w Anglii, gdzie rząd nie sprzyja za bardzo ekologicznej i odnawialnej energii, ich przyszłość jest niepewna. Szczególnie, gdy wziąć pod uwagę to, że generatory AD mogą wytworzyć tyle samo energii, co elektrownia jądrowa Hinkley Point C w o wiele szybszy i tańszy sposób, a jednak to jej budowę wspiera rząd.
Nadal wyrzucamy szokującą wręcz ilość jedzenia na wysypiska, ponieważ nie segregujemy jej i nie zbieramy oddzielnie…choć mamy naprawdę solidny powód, by to robić. Zmniejszenie ilości bezsensownie wyrzucanego jedzenia mogłoby mieć naprawdę ogromny wpływ na osiągnięcie zamierzonych celów recyklingowych, czyli odpadów o 50% do 2020. roku – mówi Fergus Healy, dyrektor do spraw odpadków spożywczych i generatorów AD w przedsiębiorstwie energetycznym Olleco.
Źródło : „The organic farm generating five-star electricity from cow dung and food waste”, The Guardian, 15.07.2016
Zdjęcie pochodzi z : flickr.com